Ze względu na awarię komputera oraz brak możliwości dostępu do
Internetu, niestety dość długo nie pojawił się żaden wpis, ale postaram się w
miarę możliwości, to szybko nadrobić.
Zacznijmy od tego co nam będzie potrzebne, żeby nauczyć się wyplatać.
1.
Koraliki lub korale, oczywiście najbardziej
ciekawe prace powstają z koralików w kilku kolorach.
2.
Żyłka (zwykła żyłka do łowienia ryb, o grubości 0,2-0,3
mm).
2.1.
Ewentualnie możemy wykorzystać zwykłe nici
poliestrowe lub jedwabne, niestety w tym przypadku będziemy musieli uzbroić się
również w bardzo cienką igłę, poza tym biżuteria zrobiona w ten sposób jest
mniej trwała i nie rozciąga się, a zrobioną na żyłce bransoletkę bez problemu
włożymy lub zdejmiemy z ręki.
2.2.
Jeśli nie mamy pod ręką ani żyłki, ani igły, to
końcówkę nici ścinamy i przypalamy zapalniczką (nie będzie się strzępić), bądź
końcówkę utwardzamy przy pomocy lakieru do paznokci, musimy się tylko postarać,
żeby końcówka była ostra a nie na kształt kropelki.
3.
Zapięcia, haczyki, jeśli planujemy zrobić
naszyjnik, bądź bransoletkę z zapięciem
4.
Nożyczki
5.
Cierpliwość
6.
Chęć
7.
Wyobraźnię
Mamy wszystko?
MOŻEMY ZACZYNAĆ :D
W myśl o tych osobach, co bardzo by się chciały nauczyć coś
z koralików zrobić, a nie do końca wiedzą jak do tego się zabrać wkrótce
zorganizuję CANDY z podstawowym zestawem do beading’u.
W następnym poście omówię sposoby wykonania podstawowych łańcuszków.
Trafiłam tu dzisiaj i pomyślałam, że zostanę na zawsze, bo Twoje opisy są tak proste i przejrzyste, że tylko pogratulować! Zanim jednak zdążyłam się nacieszyć odkryciem tak fajnego bloga, on się już skończył :'(
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pewnego dnia wrócisz do pisania i dobrej roboty, którą zaczęłaś i z tą nadzieją pozostając, dodaję Twój blog do obserwowanych :-)